Ostatnie komentarze
-
Karol
w artykule: Jak przyspieszyć dysk HDD? -
Krzysiek
w artykule: Jak przyspieszyć dysk HDD? -
Jurek
w artykule: Nawet Google woli refabrykowane serwery! -
Ola
w artykule: 5 Must Have aplikacji dla właścicieli zwierząt...
Szukaj w blogu
Kategorie bloga
Asystent Google po polsku – hit czy kit?
Asystent Google, został już przez nas opisany we wcześniejszym wątku. Jednak minęło już kilka dni od polskiej premiery i chyba nadszedł czas na małe podsumowanie – czy Asystent się sprawdza? Czy raczej przyniósł nam rozczarowanie?
Ku małemu przypomnieniu, Asystent Google jest pierwszym głosowym asystentem, który posługuje się naszym językiem. Jest dedykowany głównie do obsługi smartfonów, działających na systemach Android oraz iOS. Możemy go traktować jako naszego kieszonkowego ‘wujka Google’.
Jak już użytkownicy smartfonów mogli zauważyć, z wyszukiwania głosowego można było korzystać dużo wcześniej. Jednak, obsługa ta ograniczona jest do najprostszych komend, w stylu wybranie głosowo kontaktu, z którym chcemy się połączyć. Jak na tym tle wypada Asystent Google?
Asystent Google, jest zdecydowanie bardziej rozbudowany od wyszukiwarki głosowej w dotychczasowym wydaniu. Potrafi dokładniej wyszukiwać informacje w Internecie, a także prezentować je w bardziej czytelnej formie. Siłą Asystenta jest jednak głębsza integracja z systemem i z aplikacjami. Z danych jakie możemy wyszukać w sieci, można zauważyć, że użytkownicy zaczęli korzystać z głosowego ustawiani przypomnień, dodawania wydarzeń do kalendarza, włączanie wykonawców na Spotify, a także włączanie nawigacji.
Jednak nie jest tak kolorowo z wyżej wymienionymi, jak mogłoby się wydawać. Przede wszystkim jest problem z kalendarzem – Asystent, domyślnie przypisuje wszelkie wydarzenia do standardowego kalendarza. A jak wiadomo, większość użytkowników korzysta z kalendarza Google, bądź z kilku różnych kalendarzy naraz – i tu właśnie następuje konflikt, gdyż brakuje możliwości wskazania konkretnego kalendarza.
Natomiast w Spotify, zdarza się, że Asystent Google nie odtworzy konkretnej playlisty, tylko np. cały album wykonawcy.
Kolejnym minusem Asystenta, jest to, że nie działa na zablokowanym ekranie. Więc tu następuje mały zgrzyt – mamy program do obsługi smartfona ‘bez rąk’, a tu za każdym razem, gdy chcemy coś zlecić naszemu urządzeniu, musimy go najpierw odblokować. Komenda „OK, Google’ oczywiście działa – ale nie robi nic więcej poza podświetleniem ekranu. Tych ograniczeń nie ma w wersji angielskiej, gdzie Android dysponuje mechanizmem Smart Lock, a Asystent ma funkcję Voice Match, które razem odblokowują smartfona na hasło „OK Google”. Jednak Voice Match nie działa w języku polskim. Czekamy na update :)
Słowem podsumowania, pierwsze dni działania Asystenta Google, ocenilibyśmy pozytywnie. Mimo tych kilku niedociągnięć, aplikacja jest przyszłościowa i ma duży potencjał.
A Wy korzystacie z Asystenta Google? Jakie macie wrażenia? :)
Źródła:
www.google.com
1 Komentarz
Ola 2020-01-20 Odpowiedz